Teraz dla odmiany coś
pożytecznego na wstępie do rękodzieła (konkretniej robienia biżuterii i nie
tylko), jako że akurat trochę się sama tym zajęłam. Przy okazji postanowiłam
stworzyć o tym wpis.
Na pewno wiele osób (a w tym
przeważająca większość kobiet ;) ) posiada jakieś bransoletki, wisiorki,
kolczyki, itd. Nie ma problemu, jeżeli są to rzeczy kolorowe, plastikowe czy
szklane. Wtedy w przypadku zabrudzenia czy zmatowienia wystarczy wyczyścić je
wodą z mydłem i ściereczką.
Jeżeli jednak mamy do czynienia z
przedmiotami metalowymi, tj. srebrnymi lub z różnych stopów, to przydatne przy
ich czyszczeniu są różne sztuczki. Oto dwa sposoby, które stosuję :)
Miałam trochę przeczyścić takie oto różne wisiorki:
Pierwsze dwa od dołu to wisiorki srebrne, dwa powyższe są wykonane przypuszczalnie z jakichś posrebrzanych stopów żelaza. A oto dwa sposoby czyszczenia ;)
1. Czyszczenie sodą i pastą do zębów
Czego będziemy potrzebować? Trzech rzeczy przedstawionych na zdjęciu poniżej, plus jakaś miękka ściereczka.
- miska z ciepłą wodą,
- soda oczyszczona ta sama, której używamy w kuchni
- i pasta do zębów ;>
W misce było około pół litra wody, na oko dodałam około dwie łyżki stołowe sody i może 1,5 łyżki pasty.
Potem wrzuciłam trzy wisiorki z powyższych do tej mikstury (za wyjątkiem trzeciego od góry, bo do jego wyczyszczenia użyłam innego sposobu, który omówię za chwilę) i pozwoliłam im się pomoczyć około 15 minut.
Nie ma określonego czasu, po prostu kilka minut pozwólcie biżuterii na pływanie w roztworze, potem ją wyjmujecie i czyścicie szmatką przez jakiś czas, potem wkładacie znowu biżuterię do roztworu i tak w kółko, aż uznacie, że Wasze błyskotki zostały wyczyszczone ;)
Jeszcze kilka uwag do tego sposobu ;)
Łańcuszek czyszczę trzymając jego jeden koniec przez ścierkę w miarę mocno i przeciągając dalej przez palce. Takie przeciąganie powoduje, że na ściereczce zostają ciemne ślady - to zanieczyszczenia, które pokrywają łańcuszek, widać je obok ->
Pod koniec tego procesu element biżuterii czyszczę dodatkowo "na sucho" samą pastą.
Tutaj uwaga na to z jakiego rodzaju biżuterią mamy do czynienia! Jeżeli jest to srebro, to nie ma problemu, trzemy i czyścimy ile potrzeba ;) W przypadku rzeczy posrebrzanych trzeba uważać, aby nie zetrzeć tej wierzchniej warstwy posrebrzenia czy złocenia, bo zostania brzydka plama trochę wyglądająca jak rdza - to właśnie prześwity stopu pod spodem. Jeżeli tak się zdarzy można spróbować to zatuszować na przykład srebrnym lakierem, a potem pociągnąć go jeszcze bezbarwnym.
Na koniec obmywamy biżuterię wodą z mydłem, potem płuczemy samą wodą i wycieramy. Można wypolerować ją jeszcze suchą, czystą ściereczką.
A poniżej przedstawiam efekt przed i po tego czyszczenia :)
A teraz kolej na drugi sposób.
2. Czyszczenie w roztworze soli kuchennej
Ten sposób działa w przypadku zaczernionego srebra. Potocznie nazywa się to oksydacją srebra (zanieczyszczenie bierze się z reakcji srebrnego elementu z tlenkiem siarki zawartym w powietrzu).
Nie testowałam tego na elementach innych metalowych czy posrebrzanych (być może kiedyś spróbuję i zobaczę co z tego wyjdzie).
Tym sposobem odświeżyłam wisiorek nr 3 od góry z pierwszego zdjęcia :)
A do wykonania roztworu potrzebne nam są:
- naczynie niemetalowe (ważne!) wyścielone folią aluminiową z gorącą wodą,
- sól kuchenna,
- łyżka ;>
W zależności od tego jak bardzo zanieczyszczona jest nasza biżuteria, cały proces może potrwać krócej lub dłużej, trzeba to po prostu obserwować, czyszcząc od czasu do czasu element czystą ściereczką i wrzucając go ponownie do roztworu.
Kiedy uznamy, że nasz kawałek biżuterii już się ładnie błyszczy, przemywamy go wodą z mydłem, opłukujemy i suszymy. Gotowe :)
A tak prezentuje się mój wyczyszczony wisiorek (niestety zapomniałam zrobić osobne zdjęcie przed czyszczeniem, więc można sobie popatrzeć tylko na pierwsze zdjęcie przed czyszczeniem na początku posta ;<):
I na koniec ciekawostka! :) Folia aluminiowa w tym sposobie jest po to, żeby "przejąć" zanieczyszczenia (trochę chemii :D - są to tlenki siarki) ze srebra. W trakcie zachodzenia tej reakcji powstały takie drobinki:
To tyle, jeżeli chodzi o poprawienie wyglądu naszych błyskotek ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz