środa, 27 lipca 2016

LINEART - z czym to się je?



Ważną częścią rysunku mangowego jest tzw. LINEART, czyli etap przejściowy pomiędzy szkicem a na przykład kolorowaniem. Wykonywanie lineart'u polega na poprawienia linii ołówka tuszem, długopisem bądź cienkopisem tak, aby otrzymać wyraziste kontury (to największa różnica między rysunkiem kreskówkowym a realistycznym ;) ).


Czego używać?

I chodzi mi tu o rysunek odręczny, nie digitalowy (innymi słowy cyfrowy). Osobiście najczęściej używam zwykłego czarnego cienkopisu w cenie około 2zł za sztukę, ewentualnie posługuję się piórem z czarnym atramentem i niezbyt grubą stalówką, nie każdy ma możliwość używania profesjonalnych materiałów (a co za tym idzie - kosmicznie drogich). Dlatego też będę z reguły pokazywać najprostsze możliwe sposoby rysowania :) Wracając do głównego wątku - jakikolwiek cienkopis czy rapidograf na pewno wystarczy (rapidograf jest już trochę droższą opcją). Można zaopatrzyć się ewentualnie w cienkopisy różnej grubości, ale też niekoniecznie. Jednej grubości pisakiem można załatwić praktycznie wszystko i to pokażę Wam w tym wpisie, bo lubię wyznawać zasadę osiągania efektów przy optymalnie niskich nakładach ;)
Można również chwycić za zwykły długopis, ale osobiście średnio lubię się posługiwać długopisami, bo istnieje duże ryzyko, że gdzieś mi się za dużo tego tuszu wyleje i będzie brzydko. Ale obstawiam, że to również kwestia wprawy, której mi jeszcze brakuje przy działaniu długopisami :D.



Sposoby robienia lineart'u

Tutaj mam na myśli to, jak zmienia się grubość i natężenie kreski. Można wykonywać "postrzępione kontury", które według mnie nadają się do szybkich rysunków, kiedy nie zależy nam na czystej formie. Taki styl nadaje dynamicznego charakteru i pewnej niedbałości rysunkowi, ale raczej nie do wszystkiego się nadaje. W komiksach/mangach raczej takiego lineart'u nie spotkamy.



Inną metodą tworzenia lineart'u jest poprawienie konturów jedną warstwą cienkopisu. Linie wtedy są przejrzyste (chyba że występują miejsca dużego nagromadzenia detali) i nie rzucają się tak w oczy. Taki lineart można wykonywać, kiedy wiemy, że pracę wykonamy w kolorze i kontury nie będą aż tak ważne. Czasem dodatkowo niektóre elementy można wypełnić od razu cienkopisem czy innym narzędziem, którego używamy do robienia lineart'u. To właśnie widać na poniższym przykładzie. Linie są cienkie, zrobione jednym pociągnięciem cienkopisu. Cały lineart natomiast jest bardziej wyrazisty i cięższy przez elementy wypełnione tuszem na czarno, jak romby czy siatka na elementach ubrania.



Innym powodem wybrania "nieprzeszkadzającego" i nie tak bardzo rzucającego się w oczy lineart'u może być założona późniejsza kolorystyka. Jak tutaj:

W tej pracy moim zamierzeniem było stworzenie lodowej, zimnej aury, dlatego kontury starałam się wykonać możliwie najcieniej jak się da po to, żeby cała praca była w miarę lekka. Cienie wykonałam ołówkiem a nie cienkopisem z tego też właśnie powodu.





Ja właściwie najczęściej wykonuję lineart jeszcze innym sposobem - o zmiennym natężeniu grubości kreski. Tak naprawdę chodzi o mocniejsze zaznaczenie obszarów zacienionych. Tutaj ważne jest aby dokładając kolejne warstwy tuszu pilnować gładkości stopniowego pogrubiania linii, inaczej wyjdzie nieestetycznie.

Gdzie pojawiają się takie miejsca? Oto kilka przykładów:
- na szyi zaznacza się cień jaki broda na nią rzuca,
- cienie rzucane przez kosmyki włosów na twarz,
- cienie między pasmami włosów,
- cienie na skórze rzucane przez ubranie,
- cienie przy fałdach ubrań,
- cienie w zagięciach kolan, łokci, itd.



Jak widzicie (także na załączonym wyżej obrazku) wszystkie przykłady dotyczą cieniowania, bo chodzi o to, żeby rysunkowi nadać głębi. Lineart potrafi wyglądać wtedy dość imponująco, czasem nawet bardziej niż wersja pokolorowana.
Poniżej zamieściłam jeszcze kilka przykładowych moich lineart'ów z konturami zmiennej grubości ;)






Miłej zabawy przy tworzeniu ^^
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz