RYSUNEK
REALISTYCZNY - od czego zacząć?
1. Pierwszy
krok to pomysł i wybór zdjęcia.
Na pierwszy
rzut oka wydaje się to szybkie i proste. Rzeczywiście może tak być, ale myślę,
że każdy nie tak wcale rzadko zmagał się z brakiem weny. Ale jeśli już mamy
konkretny pomysł na to, kogo chcemy uwiecznić na kartce, to czas na znalezienie
zdjęcia, na którym będziemy się wzorować. Oczywiście wybieramy takie zdjęcie
czy obrazek, jakie przypadło nam najbardziej do gustu, ale trzeba wziąć pod
uwagę też jego jakość i traktuję w
tym momencie to pojęcie dość szeroko. Co dla mnie się pod nim kryje:
- rozdzielczość - wiadomo, że dużo łatwiej nam będzię rysować ze zdjęcia w większej rozdzielczości, zwłaszcza jeżeli w grę wchodzi dużo detali (improwizacja jednak nigdy nie jest zła;) ),
- rozkład cieni - w przypadku rysunku ołówkiem lepiej jest, jeśli wybierze się zdjęcie, na którym występują różne odcienie i wyraźnie widać zmianę gradientu oraz plamy cieni. W innym wypadku mamy do czynienia z płaskim obrazem, który może efektownie wyglądać w kolorze, ale w ołówku już nie, wyjdzie po prostu "płaska", mało interesująca praca.
- kolorystyka - tutaj ważne jest nasze wstępne założenie jak będziemy rysować: w kolorze czy w ołówku. W pierwszej chwili nasuwa się prosta zależność - jeśli chcemy rysować kredkami, szukamy zdjęcia kolorowego, jeśli w ołówku, to czarno-białego.
I tutaj mam małą wskazówkę - co zrobić, jeżeli
wybierzemy zdjęcie kolorowe, ale będziemy chcieli je przerysować w ołówku?
Oczywiście
można od razu złapać za ołówki, ale można sobie trochę ułatwić sprawę edytując
zdjęcie z kolorowego na czarno-białe. Mając obraz w skali szarości przed
oczami, łatwiej będzie nam posługiwać się ołówkami. Jak to zrobić? Ja używam
programu, który miałam już wgrany razem z całym pakietem MS Office (używam
Windows 7) - Microsoft Office Picture Manager:
-
przeciągamy suwak "Nasycenia" maksymalnie w lewo lub wpisujemy
ręcznie wartość "-100" w okienku obok tego paska.
I gotowe, mamy czarno-biały obraz :)
Dodatkowo można się pobawić w zwiększenie kontrastu itd, żeby uzyskać bardziej
wyrazisty efekt.
Podobną operację można ostatecznie
przeprowadzić nawet w Wordzie:
- wstawiamy zdjęcie i klikamy na nim
prawym klawiszem myszy,
- wybieramy "Formatuj
obraz" z menu,
- rozwijamy ikonkę przy
"Koloruj ponownie",
- wybieramy skalę odcieni szarości
To jednak
już trochę psuje ogólną jakość obrazu, gorzej jest też operować potem zdjęciem,
ale co kto woli ;) Można używać oczywiście innych programów, bardziej profesjonalnych,
ale postanowiłam przedstawić najprostsze rozwiązania.
2. Wybór
formatu i materiały.
W końcu krok
drugi :D I w zasadzie może ostatni w tym poście.
Wybór formatu
zależy tylko od nas, to tylko kwestia wzięcia w łapę odpowiednio
dużej kartki, czy A4, czy A3, czy jeszcze innego formatu. Generalnie
najbardziej popularnym formatem jest A4 (bo większość z nas ma ryzę papieru
xero do drukarek w domu ;) ). Jeżeli zdjęcie jest dosyć uszczegółowione, to dla
lepszego efektu, można spróbować z czymś większym.
Odnośnie
samego papieru - ten do drukarek jest
z reguły gładki, ma w porządku gramaturę i nadaje się świetnie do rysowania.
Różnie może być z papierem śliskim, raczej go nie polecam, bo ołówek gorzej się
go trzyma, co potem niekorzystnie wpływa na trwałość rysunku. Unikałabym też
papierów złej jakości, cienkich, jak papier śniadaniowy, które mogą się nawet
zdzierać przy ścieraniu albo przy mocniejszym pociągnięciu twardszego ołówka.
Raczej nikt tego nie lubi, a efekty są makabryczne ;D
Jeżeli chodzi o ołówki - ja używam ołówków KOH-I-NOOR.
Są to ołówki
o twardościach od 2H do 8B, ale używam w zasadzie 2B do 6B, plus ołówek
mechaniczny HB (bo takiego też używałam na zajęciach ;D). Ołówek 2B jest wystarczająco
twardy do zrobienia szkicu i uzyskania czystych linii, jeżeli mam do czynienia
z drobnymi elementami, pomagam sobie ołówkiem mechanicznym. Co do innych
twardości, to tak naprawdę zależy od tego jak bardzo zmienia nam się gradient
na zdjęciu. Ołówek 2B i 3B pozwala na uzyskanie w najlepszym wypadku głębszego
odcienia szarości, jeżeli nastąpi potrzeba wykonania ciemniejszych plam, to
należy sięgnąć po ołówki bardziej miękkie. Przy czym uwaga! - trzeba uważać na
ewentualne niechlujstwo. Im bardziej miękki grafit, tym bardziej jest podatny
na rozmazywanie, na to należy zwracać szczególną uwagę, żeby nie zabrudzić za
bardzo swojej pracy, bo czasem naprawdę można sobie popsuć rysunek. O samych
błędach rysunkowych pojawi się inny post ;)
Co do kredek - w zasadzie co kto lubi. Na początek
nie ma co przepłacać, bo najlepsze kredki niewiele dadzą w rękach kogoś, kto
nie ma wprawy w rysowaniu ;) Unikałabym jednak też najtańszych możliwych do
znalezienia kredek. Ja aktualnie głównie używam kredek akwarelowych Koh-i-noor
Mondeluz, które absolutnie uwielbiam ;)
O innych
materiałach typu markery, długopisy na razie się nie wypowiadam, bo zwyczajnie
ich nie używam (jeszcze ;D).
Nie wolno też zapominać o gumkach!
Mi osobiście
trochę zajęło, zanim zrozumiałam, że gumka ma taką samą wagę jak ołówek i można
się nią podobnie posługiwać. Warto mieć pod ręką gumki dwóch rodzajów: twardą i
chlebową. Twarda przydaje się, gdy chcemy zetrzeć plamę aż pokaże nam się znowu
biały papier. Gumki chlebowej natomiast lepiej jest używać, kiedy na przykład
okaże się, że zrobiliśmy za ostrą kreskę, wtedy możemy trochę
"znieść" grafit i dana kreska czy element nam się rozjaśni. Można jej
używać też jako wałka i rolując (a nie trąc) nią po całej kartce
rozjaśnimy wtedy cały rysunek. Ale znowu uwaga na rolowanie - jeżeli gumka nie
jest gładkim wałkiem, to zamiast jednolitego rozjaśnienia istnieje ryzyko
stworzenia tylko jaśniejszych plam, co psuje efekt i jest trudne do
naprawienia.
3. Do
dzieła!
Skoro
wszystko już zostało przygotowane, to można rozpocząć pracę nad rysunkiem ;)
Dodatkowa uwaga o oświetleniu - nie rysujcie po ciemku albo kiedy na przykład
jesteście praworęczni i lampkę macie po prawej stronie - wtedy sami sobie
zasłaniamy rysunek i trudno ocenić, co nam wychodzi, czy plamy są odpowiednio
ciemne czy jasne, czy przypadkiem nie popsuliśmy perspektywy, itd. No i jest to
okropnie irytujące :D
To tyle na
wstępie do realistycznego rysowania, powodzenia ;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz